Newseria zabiegi wiosenne

Wiosną zaczynamy myśleć o tym, jak poprawić wygląd skóry, gdyż niebawem trzeba będzie odsłonić więcej. Cellulit i nadmiar tkanki tłuszczowej to problemy, z którymi właśnie teraz zgłasza się najwięcej pacjentów.  Dziś przedstawiam wywiad, którego udzieliłam serwisowi Newseria.

Najlepszym wstępem do tego, by pozbyć się zbędnych kilogramów, cellulitu czy niedoskonałości skóry, jest odpowiednio zbilansowana dieta i ćwiczenia. Wiele pań decyduje się również na drobne poprawki sylwetki proponowane przez specjalistów medycyny estetycznej. Najczęściej jest to redukcja tkanki tłuszczowej i cellulitu, modelowanie poszczególnych części ciała, usuwanie zbędnego owłosienia, a także poprawa jakości i elastyczności skóry.

Oczywiście są panie, które dbają o wygląd sylwetki przez cały rok, i to naprawdę procentuje w miesiącach wiosennych i letnich. Często jest jednak tak, że trochę usypiamy na okres zimowy, ciało zwykle przybiera kilka kilogramów i później jest bardzo trudno doprowadzić je do takiej formy, w jakiej chciałybyśmy, żeby było.

Aby sylwetka wyglądała dobrze, kiedy wyjdziemy na plaże w miesiącach letnich, mniej więcej od marca należałoby zmodyfikować dietę i włączyć ćwiczenia. To jest podstawa do tego, żeby można było trochę poprawić swój wygląd, a jednocześnie polecam zabiegi, które będą mobilizowały skórę do tego, żeby się napięła oraz żeby zredukować ilość tkanki tłuszczowej.

Doskonałym zabiegiem na cellulit jest użycie fali uderzeniowej, czyli Cellactor.. To jest technologia nie do przecenienia w tych zabiegach. Doskonale sprawdza się ona w cellulicie od pierwszego, drugiego stopnia, do nawet – czwartego. Doskonale poprawia napięcie skóry, rozbija zwłóknienia, które wytwarzają się w tkance podskórnej w trakcie przebudowy związanej z tworzeniem cellulitu.

Tuż po zabiegu z użyciem fali uderzeniowej włączam specjalistyczny masaż, który wydrenuje wszystkie złogi, jakie zgromadziły się w tkance podskórnej w okresie zimowym. Skóra po cyklu 6–10 zabiegów z użyciem fali uderzeniowej doskonale się przebudowuje i tak pracuje jeszcze przez kilka miesięcy. Pacjentki, którym zalecamy po takiej serii jeden zabieg na 4–6 tygodni i które realizują ten program w ciągu roku, zauważają, że tak naprawdę w kolejnym sezonie nie ma potrzeby robienia całej serii zabiegów.

Bardzo dobre efekty przynosi również karboksyterapia, czyli zabieg polegający na podaniu dwutlenku węgla pod skórę. Zaaplikowany w ten sposób gaz stymuluje skórę do wytwarzania nowego kolagenu, rozbija tkankę tłuszczową i poprawia mikrokrążenie. Karboksyterapia to dość tania, bardzo bezpieczna metoda, która pobudza naturalne mechanizmy, które zachodzą w skórze i która doskonale napina skórę. Seria zabiegów musi być trochę dłuższa – 10–15 zabiegów tak, żeby efekt był taki, jakiego oczekujemy. Natomiast jest on widoczny i czasem nawet nas zaskakuje dlatego, że nawet bardzo luźne ramiona bardzo ładnie się napinają przy użyciu takich zabiegów jak karboksyterapia.

https://lifestyle.newseria.pl/newsy/pozna-wiosna-to-ostatni,p963315971