Nieustanne szkolenia, ćwiczenia i dokształcanie z najlepszymi ekspertami to konieczność w zawodzie lekarza. Niedawno miałam okazję uczestniczyć we wspaniałym szkoleniu marki Aptos, które odbywało się w Gruzji. Spotkanie to było doskonałą okazją, aby poznać efektywność zabiegów nićmi nie tylko w obszarze twarzy, ale także np. w ginekologii estetycznej.
W dzisiejszym wpisie przedstawiam krótką fotorelację z tego wydarzenia, tym bardziej jest mi miło ją zaprezentować, z uwagi na fakt, iż zostałam międzynarodowym trenerem Aptos. Dlaczego jestem taką zwolenniczką stosowania nici w medycynie estetycznej?
Umiejętnie przeprowadzony zabieg nićmi pozwala uzyskać naturalne efekty przy jednoczesnym pobudzeniu procesów naprawczych w tkankach. (Nici zbudowane są z najlepszych materiałów – polikaprolaktonu i kwasu polimlekowego, które poza liftingiem skutecznie stymulują skórę do produkcji kolagenu). Mechanizm działania nici jest bardzo prosty. Po wprowadzeniu, nici naprowadzają tkanki na właściwe położenie. Następnie wokół nich zaczyna tworzyć się włóknista tkanka, tworząc swego rodzaju wytrzymały stelaż. Z drugiej strony materiał, który tworzy nici prowadzi do pobudzenia kolagenu i elastyny. Dochodzi do biorewitalizacji skóry, a nici z czasem ulegają wchłanianiu. Wielkim plusem jest mała inwazyjność zabiegów, niewymagane są nacięcia, rekonwalescencja nie jest uciążliwa ani długa.
Było to niezwykle inspirujące spotkanie dla polskich trenerów technik Aptos, podczas którego mogliśmy wymienić się doświadczeniami i poznać nowe możliwości zastosowania nici. Za skutecznością stosowania akurat tego typu nici od lat stoją Dr Marlen A. Sulamanidze oraz jego syn Dr George M. Sulamanidze, którzy od lat prezentują najlepsze rozwiązania dla pacjentów.
Na zdj. Dr George M. Sulamanidze podczas prezentacji. Współtwórca marki nici liftingujących Aptos. Bierze aktywny udział w szkoleniach na całym świecie, na których dzieli się z innymi lekarzami swoim doświadczeniem oraz uczy technik opracowanych przez Aptos.